Data: 2004-09-21 20:21:19
Temat: grypowy obiad
Od: "ktosia" <k...@U...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zlapalam jakies paskudne wirusy.
Wymeczona choroba, pozbawiona mozliwosci wyjscia po zakupy postanowilam
uratowac swoje zdrowie smakowitym goracym obiadkiem z dodatkiem antybiotyku
zawartego w czosnku.
Zamarzyla mi sie lasagne z pomidoorami i szpinakiem, ale plaskich kluch nie
bylo w domu- postanowilam podgotowac odrobine zwykly makaron, w kolejnych
trzech garnkach powstawal w tym czasie beszamel, sos ze swierzych pomidorow
i cos co mialo byc sosem ze swierzych lisci szpinaku. Liscie szpinaku po
podduszeniu w trakcie przyprawiania zaskoczyly mnie swoim szczawiowym
smakiem...........Zrobilam wiec z nich zupe- krem szczawiowa z siekanym
jajkiem pietruszka i jogurtem. Reszte natomiast warstwo umozylam na
natluszczonej blaszce zakonczajac masa beszamelu posypanego zoltym serem.
Zapiekalam ok godzinuy, az zrobilo sie bardzo rumiane na wierzchu. Pyszna
zapiekanka makaronowa mi wyszla- daleka od lazagne, ale bardzo smaczna-
polecam
zasmarkana Ktoska
|