Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!.PO
STED!not-for-mail
From: Delfino Delphis <D...@w...op.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: problem poświęcenia i ryzykowania
Followup-To: pl.sci.psychologia
Date: Thu, 17 Mar 2011 20:35:54 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 25
Message-ID: <iltnqr$sts$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 178-73-13-114.home.aster.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="ISO-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: news.onet.pl 1300390555 29628 178.73.13.114 (17 Mar 2011 19:35:55 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 17 Mar 2011 19:35:55 +0000 (UTC)
User-Agent: KNode/0.99.01
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:590988
Ukryj nagłówki
Witam
Kilkukrotnie w przeróżnych testach psychologicznych spotkałem się problemem,
który występował w różnych formach, ale mniej więcej sprowadzał się do
następującego wyboru:
"Możemy na pewno uśmiercić jedną (dwie, trzy) osoby i na pewno uratować sto
(dwieście, trzysta), albo zaryzykować np. z prawdopodobieństwem 50%
uratowanie, bądź śmierć wszystkich."
No i teraz moje pytanie - jaka powinna paść odpowiedź z ust zdrowej
psychicznie osoby, bez żadnych skłonności psychopatycznych itp. ryzykujemy,
czy nie?
Otóż racjonalne podejście polegałoby na jakimś ważeniu np. uśmiercenie z
prawdopodobieństwem 50% 100 osób, to tak jak uśmiercenie na pewno 50-ciu,
więc nie należy ryzykować dla uratowania jednej osoby. Spotkałem się jednak
z opiniami, że tak rozumuje człowiek ze skłonnościami psychopatycznymi, a
zdrowy człowiek ryzykuje, aby uratować wszystkich (choć takie rozumowanie
można sprowadzić do absurdu np. czy ryzykujesz życie całej ludzkości z
prawdopodobieństwem 99% dla uratowania jednej osoby?).
Podobno nawet takie procentowe ważenie opłacalności ryzyka ma jakąś swoją
nazwę w psychologii. Czy ktoś z was się z czymś takim spotkał?
|