Data: 2011-03-17 19:35:54
Temat: problem poświęcenia i ryzykowania
Od: Delfino Delphis <D...@w...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Kilkukrotnie w przeróżnych testach psychologicznych spotkałem się problemem,
który występował w różnych formach, ale mniej więcej sprowadzał się do
następującego wyboru:
"Możemy na pewno uśmiercić jedną (dwie, trzy) osoby i na pewno uratować sto
(dwieście, trzysta), albo zaryzykować np. z prawdopodobieństwem 50%
uratowanie, bądź śmierć wszystkich."
No i teraz moje pytanie - jaka powinna paść odpowiedź z ust zdrowej
psychicznie osoby, bez żadnych skłonności psychopatycznych itp. ryzykujemy,
czy nie?
Otóż racjonalne podejście polegałoby na jakimś ważeniu np. uśmiercenie z
prawdopodobieństwem 50% 100 osób, to tak jak uśmiercenie na pewno 50-ciu,
więc nie należy ryzykować dla uratowania jednej osoby. Spotkałem się jednak
z opiniami, że tak rozumuje człowiek ze skłonnościami psychopatycznymi, a
zdrowy człowiek ryzykuje, aby uratować wszystkich (choć takie rozumowanie
można sprowadzić do absurdu np. czy ryzykujesz życie całej ludzkości z
prawdopodobieństwem 99% dla uratowania jednej osoby?).
Podobno nawet takie procentowe ważenie opłacalności ryzyka ma jakąś swoją
nazwę w psychologii. Czy ktoś z was się z czymś takim spotkał?
|