Data: 2003-02-18 23:13:13
Temat: zamieszkac razem?
Od: "Mastercook" <a...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Heja.
Latek licze sobie dziewietnascie, a moja dziewczyna, z ktora jestem zaledwie
osmy miesiac, chce sie do mnie przeprowadzic, gdyz ma dosyc swoich rodzicow.
Nie znecaja sie nad nia, nie bija jej, ale klotnie sa na porzadku dziennym.
Nie ma tam bardzo zle, ale czasem psychicznie juz nie wytrzymuje. Warunki
mieszkaniowe sa, bo mieszkam w domu tylko z matka. Bardzo sie kochamy, to
nie podlega dyskusji. Moja matka zgodzi sie niemal z pewnoscia i nie bedzie
to raczej dla niej klopotem. Ona mowi, ze jej rodzice by sie zgodzili. Mimo
to rodzi sie szereg watpliwosci. Zamieszkac z kims, to dosc powazna decyzja.
Co jesli nasz zwiazek sie rozpadnie (w co nie sadze, no ale jednak wszystko
jest mozliwe)? Pytalem ja o to. Odpowiedziala, ze wtedy po prostu wrocila by
do rodzicow. A jak rodzice by sie wtedy czuli, gdy tu corka od nich
odchodzi, a teraz jak nie ma gdzie mieszkac, wraca? Inna sprawa, ze sama jej
wyprowadzka bylaby dosc przykra. Jesli ona znalazla by sobie "innego" to nie
mialbym skrupulow, aby kazac jej sie wyprowadzic. Jesli ja bym sobie znalazl
kogos innego... no coz, tu juz troche gorzej. Ale nie wnikajac w tak
ekstremalne sytuacje, czy zamieszkanie razem w tak mlodym wieku nie jest aby
bezcelowe? Nie wiem co mam o tym wszystkim myslec. Moze Wy cos mi
poradzicie?
--
Mastercook
|