Data: 2011-10-06 23:13:54
Temat: Koty.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moje koty, zarówno "wygadany" szary Mruczek, jak i bardziej skryty czarny
Guzik, bardzo często przychodzą do mnie bez wyraźnego powodu, stając słupka
albo wyciągając łepek w zwykłej czteronożnej pozycji kociej, szeroko
otwierając oczy patrzą na mnie tymi oczami wymownie i zaczynają... gadać.
Po kociemu, oczywiście. Wyraźnie chcą coś przekazać i naprawdę nie chodzi
im wtedy o jedzenie. Bogactwo odgłosów, jakie wydają, jest po prostu
niesamowite.
Ja im wtedy odpowiadam też jak mi się wydaje po kociemu i taki dialog
czasem trwa dobrych parę chwil. Ale odlot :-)
--
XL
Tak, Wildstein ma rację. Głosuję na PiS!
|