Data: 2011-10-07 06:40:07
Temat: Re: Koty.
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2011-10-07 01:13, Ikselka wrote:
> Moje koty, zarówno "wygadany" szary Mruczek, jak i bardziej skryty czarny
> Guzik, bardzo często przychodzą do mnie bez wyraźnego powodu, stając słupka
> albo wyciągając łepek w zwykłej czteronożnej pozycji kociej, szeroko
> otwierając oczy patrzą na mnie tymi oczami wymownie i zaczynają... gadać.
> Po kociemu, oczywiście. Wyraźnie chcą coś przekazać i naprawdę nie chodzi
> im wtedy o jedzenie. Bogactwo odgłosów, jakie wydają, jest po prostu
> niesamowite.
> Ja im wtedy odpowiadam też jak mi się wydaje po kociemu i taki dialog
> czasem trwa dobrych parę chwil. Ale odlot :-)
W wolnym przekładzie z kociego na ludzki to pewnie jakoś tak było
Kot: Przyszedłem żebyś mnie pogłaskała
Ixi: Ale o szo chodzi?
Kot: No przecież powiedziałem ... Przyszedłem, żebyś mnie pogłaskała.
Ixi: Ale o szo chodzi?
Kot: Przyszedłem, żebyś mnie pogłaskała.
Ixi: Ale o szo chodzi?
Kot: Co za tępy "ludź"! Przecież mówiłem tyle razy, żeby mnie pogłaskała
a ona nic. To już lepiej pójdę pogadać ze ścianą.
;-)
Piotrek
|