Data: 2000-07-03 20:42:00
Temat: Odp: Co na chandre?
Od: "Camille" <c...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Zolza <z...@a...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...astercity.net...
> Tak sie (nie)szczesliwie sklada, ze jak mam chandre czy dolek psychiczny,
to
> jem. Rozne rzeczy, niekoniecznie tylko slodkie. Lody z alkoholem juz mi
sie
> znudzily. Dzisiaj mam chandre-gigant i z rozpaczy zrobilam sobie
hiszpanska
> tortille z ziemniakow. Na moje szczescie przyszla kolezanka i zjadla pol,
> wiec moze tak od razu Greenpeace mnie do morza nie zepchnie, tylko troche
> sie zlituje ;-)))
Wiesz, nie chcę krakać, ale takie zajadanie chandry to się może bulimią
skończyć :-(. Ja czasem też poprawiam sobie humor dobrym żarciem, ale co za
dużo, to niezdrowo. Lepiej wypróbuj inne sposoby.
> Ale mam do Was pytanie: czym leczycie ciezkie smutki, chandry i tym
podobne
> nastroje? Co Wam poprawia nastroj?
> Moze macie jakies fajne, proste (bo musi byc natychmiastowa satysfakcja, a
> przynajmniej bez zbyt dlugiego okresu oczekiwania!) przepisy?
Zgodnie z tym, co napisałam powyżej, zamiast jedzenia sugeruję pracę
fizyczną (np. sprzątanie - odwraca uwagę od depresji i nie grozi
uzależnieniem). Na mnie działa. Z koleżanką od tortilli możesz iśc na
siłownię, na basen albo na spacer.
> Pozdrawiam
I ja też
Camille
|