Data: 2015-02-18 20:04:44
Temat: Odp: Odp: Jaką patelnię lupić?
Od: "@" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:10zw44qxv0yta$.j8kkod52xbxe$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 17 Feb 2015 10:17:15 +0100, @ napisał(a):
>
>> Hmm... zgodnie z oswiadczeniem Pani z budki, ryby nie byly zamrazane.
>
> A świstak... Pierwsze przykazanie handlowca: mów wszystko, czego klient
> oczekuje 3-]
Racja, dlatego tez napisalam, ze pewnosci nie mam.
Jednak moge tylko miec nadzieje, ze Pani z budki stacjonarnej, w tym samym
miejscu od wiekow, nie wciskalaby ciemnoty, bo po zatruciu wynikajacym z
powtornego mrozenia nie dosc, ze mialaby klopoty, to jeszcze i klientow by
stracila sporo. "Wizualnie" i dotykowo ryba nie wygladala na rozmrozona,
wiec bez wiekszych obaw wrzucilam do zamrazarki.
Naciac sie mozna niestety wszedzie, nie tylko w super i hipermarketach.
Nie zapomne jak kilka dobrych lat temu w pobliskich delikatesach byl
"traktowany" krolik, oferowany w calosci (wraz z sierscia). Bylo to przed
Swietami Wielkanocnymi. Poniewaz codziennie robilam tam zakupy, mialam
okazje widziec jak przed zamknieciem sklepu krolik ląduje w szafie z
mrozonkami, ulozony bezposrednio na samym ich wierzchu, a potem po otwarciu
sklepu wraca do wystawki z wedlinami... A ja wtedy jeszcze bylam na tyle
durna, ze nie zglosilam tego do Sanepidu.
Pozdrawiam
@
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
http://www.avast.com
|