Data: 2015-03-08 00:39:05
Temat: Odp: Odp: Odp: Odp: Jak ogórkowa, to tylko na kości
Od: "@" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmfn1tq.srt.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>@ pisze:
>
>> Natomiast co do wlasnego, domowego przecieru, przymierzam sie do niego
>> juz od 3 lat, ale lato mi zawsze "przelatuje" i konczy sie na mrozeniu
>> zmiksowanych pomidorow. Tez dobre, ale wolalabym miec przecier :)
>> Mam kilka zapisanych przepisow, jednak jak mam sie zabrac za przetwory,
>> nie chcialabym ryzykowac - podzielisz sie swoim ? Bede wdzieczna.
>> Kolezanka konserwuje pomidory w ten sposob, ze zmiksowane wrzuca do
>> sloika, zasypuje lyzka soli i pasteryzuje. Ale to nie przecier, tylko
>> alternatywa dla mrozenia :)
>
> U mnie w domu (rodzinnym) robiło się przecier pomidorowy. Bywało, że
> w sporych ilościach. Zwsze metodą, co trudno zgadnąć... przecierania.
> Przez sitko. Sitko takie plecione z żyłek, półokrągłe. A pomidory na
> gorąco obrobione wstępnie. Odchodziło tarcie ręczne, a później nawet
> zmechanizowane. Taką tarczą do miksera (czy jak kto woli "robota"),
> tą co ma spiralne występy zagarniające miazgę do środka. Tym, to nawet
> mnie się zdarzało trzeć. Idzie błyskawicznie. I da się na gorąco, bo
> w rękę nie parzy. Potem, przed pasteryzacją, można zagęścic i zrobić
> koncentrat. Ale jak do zupy, to chyba nie trzeba. Osolone trochę i tyle.
> Miksowanie pomidorów, razem ze skórką, to mi na marny pomysł wygląda.
A nie, nie ze skorka.
Jak sie jakies 20 lat temu strulam skora pomidora (3 dni wylaczone z
zyciorysu), tak do dzis nie tkne nieobranego.
Pozdrawiam
@
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
http://www.avast.com
|