Data: 2000-04-24 14:56:20
Temat: Odp: ZDRADA A SOCJOBIOLOGIA (odp.: PRAWDA A ZDRADA !!!)
Od: "TRABUL" <9...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik j23 <j...@a...phils.uj.edu.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:QMTM4.34296$h...@n...tpnet.pl...
TRABUL wrote:
> > Ogolnie to bardzo ladnie napisane i trudno sie z tym nie zgodzioc :-))).
> > Jednakze zycie i natura ludzka sa takie jakie sa i trudno cos na to
> poradzic
> > !!! Nie wiem czy np. bedac w stalym zwiazku, zdecydowalbys sie
powiedzies
> o
> > jakims przelotnym "wyskoku ", ktory nie ma dla Ciebie zadnego znaczenia,
a
> > ktory zaistnial dzieki chwili, hormonom czy C2H5OH, czy tez wszystkim
tym
> > czynnikom razem wzietym !
>
> Byc moze plec, jaka reprezentuje jest bardziej zniewolona przez swoje
> Superego i czesciej kieruje sie tzw. rozsadkiem, jednak nie chcialabym w
to
> mieszac psychoanalizy. Wystarczy na to spojrzec z socjobiologicznego
punktu
> widzenia i wszystko staje sie jasne: mezczyzna ma tylko 1 cel (zupelnie
jak
> wc piker hehehe, wybacz mi to porownanie :), mianowicie zaplodnic jak
> najwieksza liczbe samic, tak zeby jego material genetyczny byl jak
> najliczniej reprezentowany w nastepnym pokoleniu. Kobieta natomiast
wybiera
> sobie 1 (optymalnego z jej punktu widzenia) samca, ktory zapewni opieke i
> bezpieczenstwo jej i potomstwu. Istnieja rzecz jasna odstepstwa od tej
> reguly, ale to juz inna historia. Po co ja tu o tym wszystkim pisze? Ano
po
> to, zeby zwrocic uwage na to, ze zdrada jest, IMO, czesciej problemem
> mezczyzn niz kobiet a w swietle tez stawianych przez socjobiologie jest to
> calkiem logiczne.
> Zastanawiajace jest, czy istnieje jakis ewolucyjnie uksztaltowany,
> "psychiczny" korelat tego biologicznego stanu rzeczy? Np. taki, ze kobieta
> bylaby bardziej sklonna zaakceptowac "przelotny wyskok" swojego samca, niz
> na odwrot. Jest to godne zbadania, i to nie tylko z punktu widzenia
pytania
> "Czy nalezy sie przyznawac do zdrady?" .....
W naszej kulturze dziewczyny nie specjalnie chca akceptowac zdrade, czy
mowiac inaczej wielosc partnerek..........pewnie wlasnie bardziej z powodow
kulturowych niz innych. Pierwotnie wielorzenstwo bylo powszechne i obie plci
mialy z tego tytulu same zyski !!! Kobiety mniej sie napracowaly i mialy
wyreke u towarzyszek, w chwilach dla kobiet trudnych, a panowie nie musieli
juz specjalnie sie uganiac za innymi......majac kilka zon, nie trzeba juz
chyba specjalnie co szukac :-))). Jak nie jedna to druga !!! Nie od rzeczy
bedzie tu zwrucic uwage na elementu "rownowagi ducha" u kobiet w takim
stadle rodzinnym :-))). Konkurencja zawsze robi swoje.................nie
tylko na rynku !!!
> > Nie chce tu mowic o problemach, ktore maja zwiazki
> > z innych powodow np. zdrowotnych czy psychologicznych, a konsekwencja
> > ktorych jest np. niemoznosc czy niechec do wspolzycia seksualnego przez
> > dlugi czas !!! Czy w sytuacji, gdy nam zalezy na partnerze mimo
> przejsciowej
> > jego niemoznosci, nie lepiej jest dac ujscie swoim potrzebom w sposob
> > "tajny" i konsekwentnie sie tej "tajnosci" trzymac ???
> > Prawda to piekna rzecz, tylko ze jak i wszystko trzeba ja umiejetnie
> > stosowac..........bo rownie dobrze moze budowac z wielko sila, jak i z
> > jeszcze wieksza niszczyc !!! Oczywiscie do tak selektywnego stosowania
> > prawdy trzeba miec pewne wyrobienie i wyczucie !!! Nie da sie takich
> > sytuacji wlozyc w schemat i jasno okreslic kiedy, co, jak.
> > Wcale nie jestem dumny z tego, ze mam takie stanowisko w tej sprawie
!!!,
> > ale zycie to nie "drut" i zawsze sie "prosto" po prostu nie da !!! Sa
> wybory
> > !!!..............bez przerwy...............
> > TRABULMEJKER ???.............
> > TRABUL..............pochodzi od angielskiego slowa
> > trouble..............klopot. Ksywke ta nadali mi kolesie i tak juz
> zostalo.
>
> Dobrze kombinujesz, bo slowo "troublemaker" to jak najbardziej angielskie
> slowo :>
Kombinuje w "rzeczywistosci"...........i to mi calkowicie wystarczy !!! Tu
........gdy czegosc nie wiem, czy nie rozumie, to sie pytam.............wiec
jeszcze raz........co to znaczy "mejker" ???
> "Consuetudo est altera natura" (Cycero)
To gdybys przelozyl na polski, tez bylbym wdzieczny :-)))
TRABUL
|