Data: 2015-08-31 20:13:37
Temat: Odp: Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Od: "@" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:7fsgtqayz4pw.jfnof3va3ecx.dlg@40tude.net...
>
> Do marynowania mięsa daje się malutko soli, za to nieco octu jabłkowego
> oraz olej/oliwę plus przyprawy aromatyczne - tj. ja tak robię.
> Nie mylić z peklowaniem.
> Marynatę powyższą robię identycznie jak winegret, koniecznie z małym
> dodatkiem cukru, plus do tego jeszcze pasujące do mięsa przyprawy - po
> czym
> zalewam nią mięso w mocnym woreczku foliowym (z atestem do żywności) i
> wyduszam powietrze, szczelnie zawiązuję, wkładam do głębokiej miski
> (chodzi
> o zachowanie jak najwiekszego zanurzenia mięsa w marynacie) i do lodówki
> na
> 24-48 h, kilka razy obracając góra-dół. Nie ma siły, żeby było twarde.
I to jest najlepszy sposob ze wszystkich przytoczonych, przynajmniej dla
mnie. Olej/oliwa, troche octu balsamicznego, troche soli (ja daje himalajska
lub klodawska, nie uzywam "zmiekczajacej mieso"), troche pieprzu prosto z
mlynka, duzo przypraw ziolowych, czasem kminek. Nie daje tylko cukru i nie
umieszczam miesa w woreczku. Wkladam wraz z marynata (dokladnie w niej
otoczone) do miski - i do lodowki, tak jak pisze XL na 24 lub 48 h, w
zaleznosci od rodzaju miesa - drób 24, reszta - 48. Marynata musi pokrywac
mieso. W razie potrzeby olewam odrobine wody, wina lub piwa - w zaleznosci
jaki efekt koncowy chce osiagnac.
Mieso do gulaszu tez marynuje, krojac je wczesniej w drobna kostke (nie
lubie duzych kawalkow).
I nie ma mozliwosci, zeby nie bylo kruche.
Pozdrawiam
@
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
|