Data: 2015-08-07 00:26:09
Temat: Re: Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 6 Aug 2015 12:54:54 +0200, rageofhonor napisał(a):
> Nie mówię o kompletne takim rozpadającym się mięsie jak u jednego wietnamca
> z mojej okolicy. Tu naprawdę nie wiadomo jakie to jest mięso bo ma
> konsystencję ciasta.
Zrozumiałam Twoją wypowiedź, że jednak Ci o takie ciastowate chodzi.
> Chodzi mi o to by mięso nie było strasznie twarde i
> włókniste.
J. w.
> Marynowałem kiedyś długo karkówkę pociętą w cienkie paski i wyszła bardzo
> twarda. Doszedłem do wniosku że przyprawy których użyłem zawierają sól która
> wyciągnęła wodę z mięsa. Potem marynowałem ją krócej jednak efekt nadal nie
> był zadawalający.
>
> Dlatego szukam sposobu marynowania który byłby dobry.
Do marynowania mięsa daje się malutko soli, za to nieco octu jabłkowego
oraz olej/oliwę plus przyprawy aromatyczne - tj. ja tak robię.
Nie mylić z peklowaniem.
Marynatę powyższą robię identycznie jak winegret, koniecznie z małym
dodatkiem cukru, plus do tego jeszcze pasujące do mięsa przyprawy - po czym
zalewam nią mięso w mocnym woreczku foliowym (z atestem do żywności) i
wyduszam powietrze, szczelnie zawiązuję, wkładam do głębokiej miski (chodzi
o zachowanie jak najwiekszego zanurzenia mięsa w marynacie) i do lodówki na
24-48 h, kilka razy obracając góra-dół. Nie ma siły, żeby było twarde.
--
XL
"Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów i tchórzy (...)
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie"
Zbigniew Herbert, "Pan Cogito"
|