Data: 2000-03-31 23:29:08
Temat: Odp: kulinarne wpadki
Od: "Camille" <c...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Cześć,
Użytkownik Herbatka <b...@d...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9_6F4.21268$a...@n...tpnet.pl...
[ciach wyznanie Herbatki, czas na moje]
Właściwie to nie moja wpadka, tylko mojej mamy, sprzed wielu lat. Tata
kiedyś przyniósł do domu klej w proszku - drobnoziarnisty, jasnobrązowy,
łudząco podobny do tartej bułki. Były to czasy opakowań zastępczych, więc
był w jakiejś papierowej torebce bez żadnych oznaczeń. Wkrótce potem mama
postanowiła uczcić niedzielę mielonymi kotletami i ciastem własnego wypieku.
Do panierowania kotletów i obsypania foremki użyła drobnoziarnistego,
jasnobrązowego, łudząco podobnego do tartej bułki... 20 lat minęło jak jeden
dzień, a ja do tej pory się nie dowiedziałam, w jaki sposób ten klej znalazł
się w kuchennej szafce.
Ech, miło powspominać dobre, dawne czasy :-)))).
Pozdrówka od rozrzewnionej Camille
|