Data: 2006-11-20 21:37:48
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???
Od: "Axel" <a...@p...nospam,com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Elske" <k...@n...o2.pl> wrote in message
news:ejt00m$auc$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Przecietna placa w PL to zdaje sie cos kolo 2500 PLN. Dwoje
>> pracujacych to powiedzmy 4 kPLN.
> Nie misiu pluszowy. Mąż zarabia 1500, ja 2000.
No to jest 3,5 kPLN, w sumie niewiele sie pomylilem.
> Na pięć osób.
3500/5= 700 PLN, czyli prawie o polowie wiecej niz sugerowalas w innym
poscie.
> I nie pracujemy w Biedronce - tam się zarabia jeszcze mniej. BTW nie
> rozumiem skąd założenie, że "Jasie wykladajace chemie w biedronce" nie
> umieją korzystać z netu? A jeszcze bardziej nie rozumiem Twojego
> pogardliwego
> tonu.
Nie mialo byc pogardliwie, tylko przyslowiowe. Moze sie myle, ale tacy
ludzie, jesli juz - udzielaja sie na forum Gazety itp, a nie na usenecie...
>> Jesli wynajmiesz mieszkanie, dzieki ktoremu bedziesz mogla szybko
>> dotrzec do lepiej platnej pracy, nie wydajac kasy na dojazdy?
> Na dojazdy wydaję zawsze tyle samo czyli równowartość karty miejskiej -
> jakieś 70 pln miesięcznie. I chyba nie orientujesz się ile kosztuje
> wynajęcie trzypokojowego mieszkania w dobrym punkcie?
Chyba nie orientujesz sie, ze lepsza praca nie musi byc blisko "lepszego
punktu"? Jest mnostwo firm polozonych na obrzezu miasta, zwlaszcza duzych
firm.
>>> _tam_ czyli gdzie konkretnie? Jakiś raj, te sprawy?
>> Wieksze miasto.
> Mieszkam w Warszawie - cienko widzę.
I tu nie mozesz znalezc innej pracy? Hmmmm....
>> Inny kraj w ostatecznosci.
> Cienko widzę z innych powodów.
Rozumiem - przywiazanie do mieszkania.... ;-P
>> Jak dalej sie nie da - poszukac pracy w innej dziedzinie.
> Obawiam się, że dobrze płatne zawody dla mnie są z różnych przyczyn
> niedostępne (m.in. z powodu totalnej czasochłonności).
Kurcze, patrz, tylu mam znajomych zarabiajacych wiecej od podanych przez
Ciebie kwot i jakos wracaja do domu we w miare rozsadnych porach. O sobie
nie pisze, bo znowu bedzie, ze nie widze niczego poza koniec nosa...
> Ile macie "na głowę"? Jeśli wolno.
Nie, bo nie pisze o takich rzeczach w necie. Gdybym pracowal w dobrej
polskiej, albo przedstawicielstwie zachodniej firmy - pewnie mialbym 2x tyle
+ dodatki. Ale moj wybor, ze tego nie chce.
A wracajac jeszcze do dzieci - zdecydowalismy sie na drugie, majac w
perspektywie przeprowadzke do nowego mieszkania i oczywiscie ustabilizowana
sytuacje finansowa...
>>> A, to dziękuję, wszystko jasne. Za granicę się nie wybieram. Z różnych,
>>> dość ważnych dla mnie powodów.
>> Akurat nie chodzilo mi tu o wyjezdzanie, tylko o polski zwyczaj
>> narzekania.
> Za to nie musimy korzystać z usług psychoanalityków.
ROTFL
--
Axel
|