Data: 2003-05-28 10:51:29
Temat: Re: 3 lata po ślubie...
Od: Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:3ed488bf@news.home.net.pl...
> [...]
> Czyli to Ty się zmieniaś - nie on.
Może się nie zmieniła, tylko jej się zwyczajnie przelało.
> [...]
> Czyli 'zgodziłaś się' z tą sytuacją ?
> Więc jej tu teraz nie wywlekaj ... bo to nie fair.
Nie zgadzam się. Przestała oczekiwać, próbowała się pogodzić,
ale okazało się, że jednak za bardzo boli. Rozumiem i popieram
konsekwencję w działaniu, ale przecież nie na zasadzie "jeśli
raz na coś pozwoliłaś, to już nigdy nie masz prawa się
sprzeciwić". Poza tym, jak mawiali starożytni Rosjanie, "pick
your battles" - czasem człowiek coś tam odpuszcza, żeby walczyć
o ważniejsze i nie wyglądać na takiego, co się wiecznie czepia.
Bywa, że po pewnym czasie okazuje się, że to odpuszczone wymaga
jednak naprawienia.
> [...]
> Na córkę się wkurzyłaś ? To gratuluję :-/[...]
MOLNARka, sama powiedz - potrzebne to było? Dobrze wiesz, że nie
na córkę, Beata wyraźnie napisała o kwiatku z "jego" strony,
dziecko ma 11 miesięcy...
> [...] Podzielcie obowiązki domowe
To ja jeszcze poproszę zestaw argumentów do odparcia
niepodważalnego "u mnie w domu zawsze tak było" w sytuacji,
kiedy "nie jestem Twoją mamą" nie odnosi pożądanego skutku :) Co
prawda mnie to osobiście niepotrzebne i mam nadzieję, że tak już
zostanie, ale bardzo jestem ciekawa, jak się trafia do panów
wyznających taki opgląd.
> [...]nie podobało mi się, że nie celebruje moich świąt
> ale się z tym zgodziłam (a teraz coś we mnie pęka
> i wrzeszczę)[...]
Kto wrzeszczy? Beata pisze, że ją to wkurzyło, IMHO - jak
pisałam - na zasadzie "teraz to sobie możesz w buty wsadzić".
Niekonstruktywne, ale ludzkie. O wrzeszczeniu nie widziałam
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|