Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.n
eostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Re: A jednak smalczyk!
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
References: <1jvaktu0ih2le$.1vws6gnha1ik9.dlg@40tude.net>
<jigdks$2h5$1@news.icm.edu.pl> <l4yeou1l5wk.7bov88i9znh2$.dlg@40tude.net>
<jijklk$f6c$4@node2.news.atman.pl>
<j...@4...net>
<jijn0l$f6c$14@node2.news.atman.pl>
<175ah6r88roh6$.jm1tk9ospj6g$.dlg@40tude.net>
<jijnon$f6c$20@node2.news.atman.pl>
<1i4qcneje6wfy$.177scycfbk7gz.dlg@40tude.net>
<jijoi9$f6c$26@node2.news.atman.pl>
<4...@4...net>
<jijpci$f6c$30@node2.news.atman.pl>
Date: Wed, 29 Feb 2012 01:11:49 +0100
Message-ID: <1bntsbj7n05gk.14e9xpqfe3igw$.dlg@40tude.net>
Lines: 55
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.185.249.238
X-Trace: 1330474330 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 1219 79.185.249.238:50688
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:342693
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 29 Feb 2012 00:52:46 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>>>> Jak mnie miażdżyca nie powali, to coś innego. Mam szanse na raka, udary,
>>>> ale równie dobrze na wypadek zanim mnie dopadną...
>>>> 3-)
>>> I mówię serio problemu niema, jak się źle nie czujesz. Jak już sie
>>> poczujesz, to tak jakby nie ma odwrotu...
>>
>> NIGDY nie ma. Tak czy inaczej na końcu jest śmierć.
>>
>> Mama MŚK zmarła w wieku 58 lat, moja 60, 30-letnia córka znajomych moich
>> teściów wyskoczyła przez okno (schizofrenia), koleżanka młodszej córki
>> zmarła tragicznie przed maturą, a koleżanka starszej na wylew zaraz po
>> uzyskaniu tytułu lekarza.
>>
>> Nie zamierzam żyć do setki, cieszę się każdym dniem i nie mam zamiaru
>> zatruwać sobie złudną walką tych, które (oby) jeszcze przede mną.
>
> Nie gadaj głupot. Żyjesz nie tylko dla siebie, ale też dla swoich dzieci
> i ich dzieci. Przeżyłaś traumę związaną ze śmiercią rodziców - nic
> przyjemnego.
Tak, owszem, ale dotyczyła ona ich cierpienia i mojej własnej bezradności,
nie zaś zaskoczeniem, że tracę rodziców. Oczywiście nie umnejsza to
tęsknoty...
Jestem dorosła, nie czuję się sierotą.
> Zdrowie to taka nic nie znacząca sprawa, dopóki się jest
> samemu zdrowym.
> Naoglądałam się chyba za dużo. Tak czy siak życzę zdrowia, bo to jest
> najważniejsze.
Pewnie, że chcę być zdrowa. Każdy chce. Tyle ze jeden wielki stres mam z
głowy - dzieci już dorosłe. Liczenie na to, ze będzie się żyło zawsze,
minęło wraz z dzieciństwem, a moje dzieci też już od dawna wiedzą, że
mamusia kiedyś umrze.
Mój mąż ostatnio rozmawiał ze swoim starszym o 5 lat bratem, strasznym
hipochondrykiem. Kiedy ten przekonywał go, że trzeba się badać na wszystkie
strony, mąż stwierdził: "Spoko, w naszej rodzinie umieramy na udary".
Tamten zbladł.
Chyba do tego momentu naprawdę wierzył, że jak będzie jadł marchewkę, badał
się i spał 8 godzin, to będzie żył do setki.
Nie można uciec przed tym, co komu przeznaczone... Jedyne, co mnie tak
naprawdę przeraża, to gdybym ja musiała żyć, a moje dzieci odejść. TO jest
trauma, której nie życzę sobie i nikomu.
--
XL
|