Data: 2009-08-27 10:10:03
Temat: Re: Aborcja a choroby psychiczne
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal wrote:
> Nadrzędnym prawem jest tu zakaz zabijania we wszystkich aspektach.
> Uważam, że dyskutowanie kiedy można zabić, a kiedy nie - jest
> bezpodstawna.
Nie istnieje coś takiego w praktyce. Jadłeś kiedyś kurczaka? ;-)
Tam gdzie dla podjęcia określonej decyzji prawnej nie można wypracować
konsensusu, z uwagi na wielość możliwych interpretacji wynikających
ze zróżnicowania systemów wartości
istniejących w społeczności tworzącej prawo,
można przyjąć jakieś rozwiązania oparte o dane empiryczne
(np. co jest człowiekiem a co nie). Ustalenie granicy na podstawie
"możliwości przeżycia" osobnika poza łożyskiem, (jak sam piszesz)
z definicji wymuszałoby stałą nowelizację prawa, co więcej, z samą
"naturą człowieka" ma niewiele wspólnego.
Już teraz zresztą pojawiają się problemy
legislacyjne/etyczne/ekonomiczne z drugiej
strony krańca życia człowieka, gdy przeżycie uzależnione jest od
drogich procedur na które społeczeństwa nie stać, i w związku z tym
nie rozwija się pewnych gałęzi medycyny, bo są zbyt kosztowne, lub
nawet nie realizuje się pewnych znanych procedur medycznych ze względu
na ich cenę. Potem pojawiają się w necie apele rodzićow zbierających
pieniądze na drogą operację w USA.
Gdybym miał poszukiwać takich empirycznych wskaźników, próbowałbym
raczej poszukać ich w złożoności systemu nerwowego - jako że powszechnie
akceptujemy zabijanie istot o mniej niż nasz złożonym systemie
nerwowym, tylko dla naszej wygody.
Ale i tu obawiam się jakiegoś "najazdu" Redarta ;-)
pozdrawiam
vonBraun
|