Data: 2006-05-11 19:56:11
Temat: Re: Agresja a choroba psychiczna
Od: <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Aha - dalej - wydawaloby sie, ze wiekszosc jest po mojej stronie. Na
> poczatku tak. Potem - nie! :(
> Tzn. wczesniej wieksosci i kobietom ta agresja tez przeskadzala, ale jak
> ja zaczelem brac sprawy
> w swoje rece, to .... ludzie (50%) zaczeli brac strone nerwusa !!! Bo taki
> biedny,
> bo gdzie ma emocje wyladowywac, co ma je tłumic? :))). Tu sie mozna niezle
> zdziwic.
> Kanon róbta-co-chceta, juz zaczyna sie zagniezdzac i "nie mozna sie
> wstrzymywac bo
> to grozi chorobami i jest niekomformtowe" :) Takie hasła szły.
> Albo: "najgorsi sa tacy co w pracy grzeczni a w domu biją zone. "
> Odwrócenie kota do gory ogonem - dobre co?
no własnie tego sie jedynie obawiam bo mam za soba przeszłosc dosc zadziorna
i juz mi sie nie chce ;D, to znaczy wole byc bardziej stonowana czyli nie
dawac sie prowokowac bo to czesto własnie w rezultacie ktos inny Toba
manipuluje a własciwie twoje emocje- no i tracisz kontrole nad samym
soba.Moim nowycm wyzwaniem jest załatwiac wszystkich intelektualnie tyle ze
tutaj sie nie da bo gosc jest zbyt tępy.Ale owszem posłuch miałam u innych
osob ;) bo były w poblizu.;D
> Jeszcze jedno - gdy zaczynamy sie brac za takiego sk....na,
> trzeba zachowac (niestety) kulture osobista i np. nie przeklinac.
> Mi sie to kiedys zdarzalo (przeklinac). Duży minus. Niby latwiej wyrazac
> siebe ;),
> ale to powoduje ze gdy sami zaczniemy zbyt chamsko, to
> samemu mozna dostac łate konfliktowego i samemu mozna stac
> sie (w oczach innych) agresorem. O to łatwo. Przynosi to wiecej minusow
> niz plusow.
> No niestety, nie dosc ze musimy agresywnie to jeszcze trzeba w miare
> kulturalnie.
dokładnie
pozdr.
|