Data: 2018-09-15 17:45:51
Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Robert Wańkowski napisał:
>>> Ale czy ta masc byla jakos bardzo szkodliwa ?
>> Rtęć w aż tak wielkich ilościach obojętna nie jest. Chociaż
>> nikt od razu po posmarowaniu nie umarł (co bywa w opowieściach
>> o stłuczonych świetlówkach).
>
> Był jakiś film lub coś pokrewnego może o rtęci.. chyba o rtęci :-).
> Początkowa scena miała przedstawiać ręce, które zanurzają się w rtęci.
> Ponoć reżyser musiał sam, bo nie było chętnych.
> Co to był za film... może reportaż...?
Nie wiem, jakiś w miarę współczesny, skoro już się bali. Filmów oglądam
mało, a zwłaszcza tych nowych. Ja bym się bardzo nie bał. Jednorazowy
kontakt z rtęcią przez skórę to jeszcze nie tragedia. Gorzej stały, nawet
z małymi ilościami par rtęci lub jej związków w pożywieniu.
Jarek
--
Ja w ogóle nie lubię chodzi do kina, a szczególnie nie chodzę na filmy polskie,
wie pan? Nudzi mnie to po prostu. Zagraniczny, to owszem, pójdę sobie. Bo fajne
są filmy zagraniczne, wie pan? Już tak można, wie pan, jakoś tak, noo, ja wiem,
noo, przeżyć to, przeżyć. A w filmie polskim, prosze pana, to jest tak: nuda.
|