Data: 2015-02-10 21:44:46
Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-02-10 20:44, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
> news:54da3529$0$2184$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Biały wytrzymuje tydzień w dobrej kondycji od biedy.
>>> Razowy bez problemu :)
>>
>> Żytni na zakwasie (taki półrazowy) może i trzy wytrzymać.
>> Mnie się kiedyś połówka takiego zabunkrowała w chlebaku, trochę
>> przysuszony był, ale nic poza tym.
>
> A w czym przechowujesz chleb?
> Jakiś worek papierowy? Worek z folii plastikowej? Szmatka? :-))
Testowane już były: torba foliowa, ścierka kuchenna oraz luzem w chlebaku.
Nigdy nie spleśniał. Ten przebywający luzem najbardziej obsychał, co
oczywiste.
> I kiedy po upieczeniu rozkrawać/pakować można już spokojnie?
Kroić można nawet taki prosto z pieca, tyle że kromki będą grube, a poza
tym, jeśli się go chce pokrojonego jeszcze przechowywać - takie krojenie
pozbawia go wilgoci a wieć i zwartości najszybciej (może się kruszyć).
Natomiast pakować najlepiej po całkowitym ostygnięciu. Dlatego zostawiam
swoje chlebki na noc na kratce a przykryte bawełnianą ściereczką.
>> Natomiast przed zjadamiem świeżego jeszcze ciepłego przestrzegam.
>> Bochenek znika w oka mgnieniu.
>
> :-) za późno te Twoje ostrzeżenia... :-)))
Wiem. Pierwszy raz też się tak nacięliśmy. Piekłam wtedy dwa chlebki
tylko, a po wstępnej ocenie zjadliwości okazało się, że trzeba
uruchamiać zakwas ponownie od razu, bez leżakowania.
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
|