Data: 2009-08-03 21:30:52
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal pisze:
> Paulinka wrote:
>> michal pisze:
>>> Paulinka wrote:
>>>>>>>> Była, ale ja napisałam o ludziach, którzy nie mają z
>>>>>>>> flirtowaniem współpartnera problemu.
>>>>>>> Ściślej - pisałaś o ludziach lubiących flirty. Możesz znać wiele
>>>>>>> panienek i facetów, którzy flirtują, a nie wiedzieć o
>>>>>>> konsekwencjach, jakie powstają z tego faktu. :)
>>>>>> Skoro ludzie sie nie rozwodzą, nie szarpią z tego powodu i ich
>>>>>> związki uważam za całkiem udane, to mogę zaryzykować stwierdzenie,
>>>>>> że flirtowanie nie przynosi żadnych konsekwencji.
>>>>> Nie chce mi się sprzeczać o każde słowo... Wiadomo o co chodzi. ;)
>>>>>> U pewnych par. Ja bym
>>>>>> osobiście powiesiła swojego partnera za jaja na pobliskim drzewie
>>>>>> za coś takiego.
>>>>> To raczej nieroztropność. Przecież zaraz by go ktoś zdjął i zabrał.
>>>> I niechby go zabrał w piz.u.
>
>>> E... to moja jest łagodniejsza w użyciu... ;)
>
>> U mnie cena za używanie jest iście zaporowa ;)
>
> Zlituj się! Jest kryzys! :)
Nikt mu nie kazał wybierać luksusowego towaru ;)
--
Paulinka
|