Data: 2007-01-14 23:11:13
Temat: Re: Chińszczyznapro
Od: Konrad Kosmowski <k...@k...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
** czeremcha wrote:
>> Kolejny nie skumał. :) Dobrze, to ja z góry przeproszę bo to był
>> taki obsceniczny żart nieco (nie wiedziałem, że to zakazane).
>> "Pierdolisz" nie wszędzie ma swoją ciężkość znaczeniową.
> Może i tak, ale:
> - jeden mój dziadek nie pozwalał na okrzyk "ale tu bajzel" - bo miało
> to dla niego inną ciężkość znaczeniową;
> - drugi mój dziadek mówił na swoje córki "dziwki" wbrew ich protestom
A trzeci? ;P
> - bo miało to dla niego inną ciężkość znaczeniową.
> Nie odsyłaliśmy dziadków do googli. Nawet, gdyby były, nie
> odsyłalibyśmy. Tacy byliśmy kulturalni.
> Powiedzieć kobiecie: "Jak cię jeb...ę" - to groźba, czy komplement?
Zasadniczo groźba.
> Powiedzieć mężczyźnie "Pierd..isz" - to obraza, czy komplement?
Zależy od kontekstu. Kończąc wątek to jednak i tak uważam, że to co
zostało napisane w temacie "chińszczyzny", Wietnamu i wódki to
po prostu banialuki [w tym ciężkim tego słowa znaczeniu].
--
+ ' .-. .
. http://kosmosik.net/ * ) )
* . . '-' . kK
|