Data: 2009-12-17 00:53:08
Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
>> Chłamem jest dla Ciebie technologia, która wyprzedza epoki czy
>> chłamem jest
>> dla Ciebie informacja, do której dzięki tej technologii masz
>> nieporównywalny
>> z poprzednimi epokami dostęp?
>> Mam przeświadczenie, że to dopiero mały fragment tego, co czeka
>> kolejne pokolenia - jeśli chodzi o dalszy rozwój technki i nowych
>> know how. Dlatego uważam, że nie ma sensu się od tego NOWEGO
>> odwracać. Należy patrzeć
>> raczej z ufnością na mariaż kolejnych pokoleń z nowymi wynalazkami,
>> które to
>> pojawiają się niezauważenie jak grzyby po deszczu i często mają
>> większe znaczenie niż niepokonane dotąd koło. O wielu z nich nie
>> zdajemy sobie w całej masie społecznej sprawy. Trzeba być
>> specjalistą, żeby prawidłowo ocenić kolejne zastosowania ich
>> zastosowania w codziennym życiu. I tak za naszymi szczeniakami nie
>> nadążymy już nigdy. Nie spodziewaj sie, że młodzież dzisiejsza, będzie
>> nagminnie listy
>> atramentem do siebie pisać i zdjęcia przesyłać w kopertach, żebyś
>> nawet marcepanem klej do znaczków nasycał. :)
>> Właściwie już jest wiele dziedzin życia, których powinniśmy się
>> uczyć od najmłodszych. Jesteśmy jak tabaki w rogu.
>> Albo idziesz z duchem czasu, albo już po tobie! - tak brzmi moja
>> teza w tym
>> temacie.
> Tak naprawdę- to wszystko jest chłamem. Cudowne technologie, prawda?
> Można polecieć na księżyc, niedługo na Marsa (czytałem o realnym
> projekcie w tym 20 leciu). Możemy robić różne rzeczy, które nawet
> nasi ojcowie uznali by za kompletną fantazję.
> A teraz proszę, abyś mi udowodnił, że to nie zwykły chłam. Ot-
> wystarczy, że napiszesz mi, jak bardzo dzięki temu szaleńczemu pędowi
> rozwoju technicznego zaprzyjaźnilismy się z drugim człowiekiem? Ilu
> ludzi dzięki tym wspaniałościom zdołaliśmy lepiej poznać? Ilu
> pokochać? Do ilu po prostu bardziej się zbliżyliśmy? Ilu rodziców
> dzięki tej technice jest bliżej swoich dzieci? A bliżej siebie?
> Dzięki jakiej technice staliśmy się bardziej otwarci na innych?
> Bardziej honorowi? Słowniejsi? Czulsi? Proszę Cię o konkretne przykłady.
Choćby w sprawie Ciebie tak bardzo bulwersującej. Dzieki SMS-om życzenia z
okazji Świąt czy innych okazji mogę wysyłać wszystkim znajomym i rodzinie,
których mam w książce. Pomijając oszczędność materialną, to mam pewność, że
na wypisanie tych wszystkich kartek nie starczyłoby mi chęci. I wiesz co?
Teraz otrzymuję od nich wszystkich więcej okazyjnych korespondencji
elektronicznych. Wygoda to nie grzech. Pychy staram się wystrzegać. Tak samo
miło mi, kiedy przeczytam fajnego SMSa, jak kiedyś list napisany odręcznie.
Baj baj niektórym tehnikom pisarskim trzeba sobie powiedieć. :)
Odnowiłem wiele zapomnianych relacji, znalazłem kilka osób, o których dla
mnie słuch zaginął. Na "Naszej Klasie" - nie, to nie koledzy ze szkoły.
Przyjaciel nasz, który od śmierci żony zaszył się gdzieś w głuszy i
powyrzucał telefony, kontakty odnalazł się, bo namierzyłem na NK jego
dzieci. Dzięki nam facet znowu zaczął żyć.
Wyobraź sobie tylko, bo bez dowodów można to sobie wyobrazić, ilu ludziom
juz telefon tradycyjny uratował życie, a jak daleko więcej takich okazji
jest z pomocą telefonu mobilnego.
Nie, tu masz rację, człowiek nie szlachetnieje dzięki technologii - ale
dzięki technologii, kiedy człowiek jest szlachetny, to może więcej!
Wnuki swoje mieszkające daleko od Warszawy mogę oglądać na żywo w kompie.
Widzę jak rosną i mogę z nimi twarzą w twarz porozmawiać. To mało? Korzyści
mógłbym Ci wymieniać jeszcze przez kilka stron, ale przecież to jest
oczywista oczywistość i nie wierzę, że mógłbyś ich nie dostrzegać. Jesteś po
prostu przekorny w tym względzie. :)
Rodzice będą nieco bliżej dzieci, kiedy zamiast wzdychać przy nich: "Ech, za
moich czasów!..." poproszą: "Synku, naucz mnie, co mam z tą myszką zrobić?"
;)
--
pozdrawiam
michał
|