Data: 2006-09-24 00:37:16
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.
Od: "Agnieszka" <a...@z...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marchewka" <M...@b...pl> napisał w
wiadomości news:ef4jcd$veg$1@news.onet.pl...
>
> Podobie, jak percepcja 5-latka jest inna, niż dorosłego faceta czy
> nastolatka.
Ale nie chodzi przecież o percepcje 5-latka, tylko o komfort - w tym
psychiczny - kobiet w damskiej przebieralni.
>
>> I nie chodzi tu o mnie personalnie, tylko o komfort _wszystkich_ kobiet w
>> takiej przebieralni.
>
> Aha, beze mnie. Ja tam nie czuję dyskomfortu z powodu obecności dzieciaków
> (płci obojga, w wieku różnym) w szatni. A dzieje się to cyklicznie, niemal
> w każdą środę. :-) Musi inna jakaś jestem. ;-)
I dlatego, że Ty nie odczuwasz dyskomfortu, to inni też nie powinni? Trochę
dziwna definicja komfortu wszystkich kobiet.
>
> Wszystkie kobitkinazywam 'baba', nawet młodociane, jak moja córka. Teraz
> chodzi i mówi do mnie (do ojca, zresztą, też): 'Ty babo!' ;-)
Co kto lubi...
>
>> Personalnym.
>
> Per-co? Przecież Ty żadna 'baba' nie jesteś. ;-)
-sonalnym. Dla Ciebie jestem, przecież każda jest, także młodociana.
>
>> A że od jakiegoś czasu Twoje wypowiedzi się zmieniły - moim zdaniem na
>> niekorzyść
>
> Sorry, nie odpowiadam za Twoje odczucia. I nadal uważam, że jesteś mocno
> przewrażliwiona.
Skasowałam. Czasami kasuję i bardzo dobrze.
>
>> to i wiążę to z pewną przejściowoscią Twojej sytuacji życiowej.
>
> Moja sytuacja jest stabilna, jak nigdy dotąd. :-) A ciąża (bo do tego
> pewnie bezzasadnie pijesz) spowodowała jedynie, że mam nieco większy
> dystans do różnych rzeczy.
Poczytaj siebie. I weź miarkę. Efekty relatywistyczne możesz pominąć.
Agnieszka
|