> Poniewaz samodzielne slodkie wypieki mnie poprostu przerastaja, kupilam
> babke w proszku i przyznaje, ze jestem mocno zawiedziona.
> Ciasta tyle co kot naplakal, ledwo przykrylo dno najmniejszej foremki.
> Paskudnie geste, bardziej do rozsmarowania niz wylania.
> Teraz sie piecze. Zobaczymy co z niego wyjdzie, ale nie mam szczegolnych
> zludzen.


I co wyszło? Jadalne ciasto czy sama chemia?
Jesli to ciasto zniechęciło Cie do proszkowych wypieków, to moze jednak
zdecydujesz się na upieczenie ciasta tradycyjnie - z mąki, jajek, cukru itp?
Naprawdę warto próbować, pieczenie nie jest trudne a ile daje satysfakcji;-)
Polecam Ci taką babkę, uda na się na 99,99%;-)

Babka ucierana

4 jaja
1 szklanka cukru
1,5 szklanki maki ziemniaczanej
0,5 szklanki maki pszennej
1 kostka masla (200g)
1,5 lyzeczki proszku do pieczenia
zapach, np cytrynowy

Cukier i jajka (całe, bez rozdzielania białka i zółtka) dobrze ubic, dodac
obie maki i prosze oraz zapach. Wlac roztopione i troche ostudzone maslo i
do wysmarowanej maslem i tarta bulka
foremki wlac wszystko.
Jesli ciasto bedzie sie wydawało za rzadkie, to mozna dodac dodatkowo po
łyżce mąki pszennej i ziemniaczanej.
Piec ok pol godziny w temp 190-200 stopni.
Mozna do formy wlac 3/4 ciasta a do pozostalej cwiartki wmieszac lyzke
kakao. To ciemne ciasto wylac na wierzch, bedzie babka marmurkowa. Ja czasem
daje zapach pomaranczowy i troche skorki pomaranczowej

pozdrawiam
Basia