Data: 2004-06-11 09:38:17
Temat: Re: Co koty jadają
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:cabr7v$kj9$1@news.onet.pl...
>
> O witaminy też.
> Nie znam tej książki(? ), ale mam kota i bardzo go lubię, więc bardzo mi
> zależy żeby karmić go tak, żeby był zdrowy, ładny i żył jak najdłużej,
więc
> zadałam sobie trud zebrania informacji na ten temat od ludzi zajmujących
się
> hodowlą kotów i mających w niej duże doświadczenie.
> I prawda jest taka, że kotu nie wystarcza samo mięso, musi mieć do niego
> dodawane ugotowane zboża i warzywa ze względu na, owszem, witaminy,
> mikroelementy, ale i węglowodany i o dziwo tłuszcze roślinne - ich brak w
> jego diecie powoduje wyłażenie sierści i problemy ze skórą objawiające się
> czymś w rodzaju łupieżu.
Miałem wiele kotów, które żyły w mieszkaniu na 10 piętrze i nigdy nie
wychodziły na dwór, czyli były odcięte od innego pożywienia, niż te z miski.
Teraz też mam jednego kota (młoda kotka) w domu. Na wsi mam za to trzy duże
koty i trzy młode kociaczki.
Nigdy kotom nie dawałem i nie daję żadnych węglowodanów, oprócz jednej kotki
na wsi, która lubi chleb z masłem. Być może potrzebne jej jest to do
produkcji mleka. Inne koty (samce) nawet nie spojrzą na węglowodany. Karmię
koty głównie sercami wszelkiej maści. Najchętniej jedzą wołowe i indycze.
Drobiowych, czyli od kurczaków nie chcą jeść. Dwa koty wcinają nerki, a
reszta nie ruszy. Jak nie mogę dostać serc, to kupuję mieloną wołowinę.
Nigdy nie zauważyłem, żeby któryś kot miał problemy ze skórą, czy łupież.
> Kot na pewno nie preferuje diety wysokotłuszczowej - tłustym mięsem typu
> słonina - kot gardzi. Podstawa jego pożywienia są mięśnie proste (czyli
> białko), potem dopiero chrząstki, ścięgna powiezie ze względu na wapń, 2
> razy w tygodniu żółtko (nadmiar niestety szkodzi mu na wątrobę) do tego
owe
> ugotowane(w zamian za półprzetrawine z jelit ofiar) zboża i warzywa,
Czy kot ma jakiekolwiek enzymy trawiące skrobię ze zbóż? Czy trawi celulozę
z warzyw? Żaden ssak nie trawi celulozy.
> W ramach ciekawostki nadmienię, że kot wątróbki i nerek jeść nie chce
> traktując powyższe jak odpady niezdatne do spożycia a więc wymagające
> natychmiastowego zakopania pod dywanem (błeee....).
Koty też mają różne gusta.
> Czasami kot zjada kawałek ryby, ale jeśli ryba pojawia się częściej niż
raz
> na tydzień - dwa, zostaje zakopana za lodówką.
> Jeśli jestem leniwa i nie chce mi się kotu gotować homeopatycznych ilości
> kaszy z warzywami i kot dostaje tylko mięso - to kot zaczyna nocami
wyżerać
> mi pietruszkę, koper i szczypiorek (że o paprotkach i innych mieszkańcach
> liściastych mojego domu nie wspomnę) - i to nie jest jeden 2 listki -
tylko
> pęczek zostaje obżarty do 2/3 wysokości a paprotka ogołocona.
Kot zlizuje i połyka własną sierść. Zjada więc rośliny, żeby błonnik otoczył
tą sierść i ochronił ścianki jelit. Czasami kot zwymiotuje kulkę sierści
"otorbioną" pokarmem roślinnym. Jest specjalna pasta, którą daje się kotu,
aby połykana sierść mu nie szkodziła, nie wyżera wtedy paprotek :)
Pozdrawiam
Leszek
|