Data: 2018-03-28 19:46:14
Temat: Re: Co w chlebie piszczy?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
t...@g...com pisze:
>> Chleb, przynajmniej ten w wydaniu północnym, sobie odpuszczam.
>> Miejsce kiszenia zakwasów jest w piekarni, nie w domu (teraz
>> dopiero uświadomiłem sobie litewskość mego podejścia).
>
> Mógłbyś wytłumaczyć ową "litewskość" ? Na czym to polega ?
Pisałem o niej o niej trzy oczka wyżej w tym wątku. Na pieczeniu
chleba w piekarni polega, nie w domu.
Co do tego wileńskiego chleba, zbyt ciężki on dla mnie. Lubię też
chleby razowe, ale po prostu razowe. A ten jakiś taki pośredni.
Jako chleb powszedni wolę lżejsze gatunki.
Jarek
--
Mości panie! -- mówił ukazując Litwina -- oto tydzień już piję wino za
pieniądze tego szlachcica, któren ma miecz za pasem równie ciężki jak
trzos, a trzos równie ciężki jak dowcip. Ale jeślim pił kiedy wino za
pieniądze większego cudaka, to pozwolę się nazwać takim kpem, jak ten,
co mi wino kupuje.
|