Data: 2005-12-02 08:45:15
Temat: Re: Co z Liczi?
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dmn8r9$sc$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:dmmimo$qod$1@news.onet.pl...
> > A nie można tak po prostu zjeść z apetytem?
>
> A tak da się? Podziwiam. Nie wiem jak posiadaczka liczi, ale ja swoją
puszkę
> owoców jadłam.... i jadłam.... i jadłam... - bo szkoda mi było wyrzucić.
> Chociaż lubię słodkości, to niestety, na tym owocu mój zmysł smaku i robal
> dręczyciel (czyt. łakomstwo) wymiękły. Brrr...nigdy więcej liczi, oj nigdy
> więcej, grrrr.
Hmm... Takie z puszki to nie wiem... Nigdy nie jadłam puszki sama... zawsze
jeszcze ktoś jadł...i znikała momentalnie, ale zdarzało mi się kupować
świeże i to mogłabym jeść w dużych ilościach... ale te świeże to nie są w
słodkim syropie przecież...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|