Data: 2005-12-02 22:31:11
Temat: Re: Co z Liczi?
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:afz1je5cq8rn$.dlg@iska.from.poznan>
Lia <L...@p...onet.pl> pisze:
> Świeże sobie kup. Byle nie przejrzałe. Niebo w gębie, mniam :)
A nie będzie tak, jak z ananasem? ;-)
Połakomiłam się kiedyś na świeżego i to też był ostatni świeży ananas w moim
życiu.
Paszczę mi wykręciło na lewą stronę, a język miałam ścierpnięty bardziej,
niż po niedojrzałych papierówkach.
I raczej nie była to kwestia niedojrzałości, bo mój mąż, który jadał więcej
ananasów w swoim życiu, stwierdził, że wszystkie są właśnie takie (jemu
smakują).
--
PozdrawiaM
|