Data: 2016-11-22 19:04:04
Temat: Re: Coś elektrycznego do tarcia ziemnieków
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
FEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 22.11.2016 o 11:04, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 21 Nov 2016 23:28:06 +0100, FEniks napisał(a):
>>
>>> My do obiadu najczęściej jadamy gotowane warzywa w dużych kawałkach,
>> Czyli bezwartościową masę. Choćby nawet z parowara. Poza błonnikiem prawie
>> niczego wartościowego tam nie ma. Czasem można zjeść, ale żeby ciągle... No
>> i mdłe toto.
>
> Zabronisz?
>
>> A warto. Szczególnie zimą.
>> Najlepsze surówki na zimę (dla mnie, no oczywiście że dla mnie) to sałatka
>> waldorf z korzeniowego selera i jabłka z rodzynkami oraz zwykła (czyt.
>> domowa, ze sklepu to zwykły szajs) drobno pokrajana kapusta kiszona plus
>> marchewka plus jabłko (wszystko w równych częściach), do tego koniecznie
>> kilka łyżek oleju/oliwy (tłuszcz konieczny!) i szczypta cukru. Pyszna jest
>> także marchewka utarta na cienkie wiórki i do niej łyżeczka chrzanu ze
>> słoiczka i smietany/majonezu (tłuszcz konieczny!), można dosmaczyć solą i
>> cukrem z proporcjach rozsądnych.
>
> Naprawdę sądzisz, że ktokolwiek tutaj nie umie zrobić najbanalniejszych
> surówek pod słońcem?
>
Masz chore domysły.
--
XL
|