Data: 2007-01-05 12:21:06
Temat: Re: Creme brulee Nigelli - robił to ktos?
Od: Grzegorz Mucha <m...@p...zabierzow.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 5 Jan 2007 10:19:11 +0000 (UTC), Jolanta Pers wrote:
> Bo my robiliśmy już ze 4 podejścia do tego cholerstwa i za każdym razem efekt
> jest taki sam, czyli długo, długo nie chce zgęstnieć, mimo trzymania na
> minimalnym ogniu i staranego mieszania, po czym nagle robi chamski numer i
> się ścina w słodką jajecznicę.
Nie wiem jak wygląda przepis w wersji Nigelli, ale polecam ten z książki
Agnieszki Kręglickiej - ja trzymam się tego konkretnie i jest OK. Co do
trzymania na ogniu, to raczej tego nie robię, bo na kuchence jedynie
podgrzewam śmietankę z wanilią - a po wymieszaniu z jajkami piekę w kąpieli
wodnej w piekarniku. Aha, co do przypalania cukru z góry mówię, że grill w
kuchence nie nadaje się zbytnio - przynajmniej mnie się nigdy nie udało. Za
to lutlampa czy nawet kieszonkowy palnik gazowy - jak złoto.
Ogólnie przepis mniej więcej ten:
http://kuchnia.gazeta.pl/kuchnia/2,54041,,,,5408223,
P_KOBIETA_PRZEPISY.html
(Swoją drogą, macie cierpliwość - mnie po drugiej próbie odechciałoby się i
poszukałbym innej wersji przepisu)
mucher
|