Data: 2015-02-02 13:56:10
Temat: Re: Cydr wlasnej roboty
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 02.02.2015 o 13:24, Trefniś pisze:
> W dniu .02.2015 o 08:50 Wiesiaczek <W...@v...pl> pisze:
>
>> W dniu 01.02.2015 o 19:56, Trefniś pisze:
>>> W dniu .02.2015 o 13:42 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl>
>>> pisze:
>>>
>>> (...)
>>>> O ile drożdże w młodym winie, to wciąż są organizmy żyjące dziko na
>>>> swobodzie, to te piekarskie (gorzelniane) i piwne (cydrowe) od wieków
>>>> żyją już tylko w hodowli u ludzi.
>>>
>>> :O
>>>
>>> Żartujesz...
>>
>> Wcale nie żartuje...
>> Nie dalej jak wczoraj byłem na spacerze w lasku Bródnowskim i nagle
>> przebiegło obok mnie stado dzikich drożdży! O mało mnie nie przewróciły!
>> Jeszcze dziś mi powieka drga po tym zdarzeniu.
>
> Skoro tak twierdzisz, to mogły być _wyłącznie_ piekarskie/gorzelniane
> lub piwne/cydrowe, które po wiekach uciekły z ludzkiej hodowli!
> Ale to i tak zadajesz kłam tezie Jarosława!
>
Może i uciekły... jeden miał faktycznie jeszcze postronek na szyi.
No i nakrapiane były, co by sugerowało raczej te piwne/cydrowe.
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
|