Data: 2009-01-12 16:19:34
Temat: Re: Czy ktokolwiek rozumie...
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 11 Sty, 01:31, "Redart" <r...@o...tnijto.pl> wrote:
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:1bcodr6ephjve$.ug49z80da76c$.dlg@40tu
de.net...
>
> > Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:24:54 +0100, Ikselka napisał(a):
>
> >> ...co znaczy jechać dziś (bo to własnie już dziś) z córką wybierać ślubną
> >> suknię???
> >> Nie, nikt z Was tego JESZCZE nie rozumie...
> >> Może ktoś mi powie, czy na moim miejscu by się cieszył, czy płakał... Mam
> >> ochotę tylko na to drugie, a przecież wiadomo, że będę się śmiała, tak na
> >> zewnątrz, jeszcze czego, żeby dziecku humor psuć.
> >> Moje dziecko odchodzi ode mnie.
>
> > I jeszcze tańczyć trzeba z tego powodu :-(
>
> Wiedziałem, że tak będzie ...
> Szczególnie za córką. Bo faceci to trochę inna kategoria ...
No tak, gdybym miała syna, tobym mu kupiła garnitur i - idź!
A tu: suknia, posag, grunta, biżuteria, mieszkanie...
;-PPP
|