Data: 2002-03-25 09:44:03
Temat: Re: Czy mogę mieć nadzieję?
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Loonie <L...@n...wp.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a7mmfb$a3q$...@n...onet.pl...
>
> No dobra, to powiem inaczej (a właściwie zmienię troszkę sens ;-) - IMO
nie
> powinno sie uprawiać seksu z osobą, co do której nie ma się poważnych
> planów, ot tak tylko dla przyjemności. To nieodpowiedzialne. A stopień
> pewności co do osoby - IMO powinien być wielki ;-)
Hmmmm.... I znowu muszę zapytać - a w którym miejscu zaczyna się owo
bezpieczne "wielki"?
> A co do pozbawiania seksu, hmm, jesteś pewna że tak nie byłoby lepiej
dla
> Ciebie?
Jestem pewna, że nie byłoby. Uważam, że wstrzemięźliwość w pewnym wieku
prowadzi do niebezpiecznej dekoncentracji i wypaczeń osobowości. Przykładem
dla mnie są sytuacje w których kilka osób tej samej płci żyje razem,
powstrzymujac się od współzycia seksualnego - tam musi być chora atmosfera
(IMHO :-))) Uważam (ale jest to wyłącznie moje skromne zdanie), że
aktywność seksualna jest konieczna dla "higieny psychicznej".
> Kwestia dzieciaczka: pewnie jest dla Ciebie wszystkim, ale mógłby
> wyglądać troszkę inaczej, mieć dwa, trzy latka mniej i kochającego tatusia
> na miejscu, a nie od święta. Nie ma to jak pogdybać, co?
Pewnie - można. Zważywszy, że nia ma absolutnej gwarancji, że dwa lata
później czy kiedykolwiek spotkałabym człowieka, który byłby godny zostania
ojcem moich dzieci ;-) Nie jest nigdzie powiedziane, że kazdy z nas musi
spotkać ideał. Dlatego, tak jak napisałam wcześniej - czekanie na ideał może
doprowadzić do wyginięcia gatunku ;-))
pozdrawiam
Monika
|