Data: 2003-04-12 15:14:16
Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Z. Boczek" <z...@w...pl> wrote in message
news:b799tq$l5e$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> Acha - zauważ, że tylko Ty widzisz w moich wypowiedziach 'brak dziecka' i
> uważasz to za przeszkodę (czy brak rzutujący :]) w dyskusji :]
> Może to ja powinienem napisać: "Zapomniał wół, jak cielęciem był" ? :)
wlasnie dlatego, ze pamietam, uwazam ta opowiesc za bajkowa.
> Skoro masz dobry kontakt z dzieckiem, po co inwigilacja?
a czy ja pisze, ze je inwigiluje?? nie, pisze, ze nie jestem
absloutnym przeciwnikiem nienaruszania prywatnosci dziecka.
> Twoje dziecko ma 12 lat (narkotyki zatem odpadają)
???? to chyba malo wiesz o zagrozeniach ze strony dealerow.
>a internet jest coraz
> powszechniejszy i nie jest IMHO takim zagrożeniem, które usprawiedliwia
> łamanie prawa do prywatności.
> Równie dobrze możesz śledzić dziecko, jak będzie miało swojego pierwszego
> chłopaka (może już ma? :)) - w końcu też 'z ulicy' nie wiadomo jaki :]
internet moze niesc zagroznenie, i jesli uznam, ze cos sie zlego dzieje,
narusze prywatnosc dziecka.
prosilabym o oddzielenie wreszcie, tego, ze jesli ktos jest za czyms, nie
robi tego na co dzien.
> Mam wrażenie, że demonizujesz - na ulicy też można spotkać zwyrodnialców a
> jakoś nie masz problemu z puszczeniem dziecka samego do szkoły, z
> powrotem, itp? :]
droge do szkoly znam. znam z kim moje dziecko idzie do szkoly.
wiem kiedy wychodzi i kiedy powinno byc w domu. jesli nie wroci na czas
zaniepokoje sie i sprawdze co sie stalo. to samo dotyczy zachowan w stosunku
do internetu.
> Specjalne przejaskrawianie istniejących zagrożeń do rozmiarów epidemii to
> zawsze był dobry majstersztyk zwolenników ograniczania swobód
> obywatelskich :]
tak samo jak alergiczna interpretacja wkroczenia w swiat bajki.
iwon(k)a
|