Data: 2004-03-26 20:45:05
Temat: Re: Decyzja o dziecku
Od: t...@a...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
To z postu Basi:
> Weronika reprezentuje wg mnie postawę "chciałabym a boję się" i list Pawła
> zachęca do odwagi, nie przekonuje osoby, która nie chce być przekonywana.
Zgadza się.
> W sumie szkoda że Weronika nie odezwała się wiecej niż tylko ten jeden raz.
Już się odzywam. Dzięki wszystkim za posty. Po ich przeczytaniu mam kilka
wniosków:
a) dobija mnie jak ktoś reaguje agresywnie na czyjś odmienny światopogląd czy
też dzieciopogląd - chciałabym coś o tolerancji, ale to słowo jest
wyświechtane i ludzi już nie rusza
b) Hanka ma taki dar, że lubi ściągać na siebie uwagę i trochę mi popsuła ten
wątek (również swoimi innymi skłonnościami - atakowaniem, ocenianiem i
wzniecaniem gorączki) - żebym była dobrze rozumiana, akceptuję to, każdy ma
swoje skłonności i to jest miejsce aby je ujawniać, ale wolałabym, żeby tak
nie było:(
c) najbardziej wartościowe były dla mnie nie intelektualne analizy i dywagacje
ale opis własnych doświadczeń, również uczuć, przeżyć i za to dziekuję
szczególnie
d) Basiu ja też lubię góry:) ale jak tam z dzieckiem? (mycie, karmienie,
warunki sanitarne, inni ludzie itp.)
I na koniec: mój mąż jak to wszystko przczytał, to się złapał za głowę i
stwierdził, że abym już tyle nie myślała (od myślenia jestem spuchnięta
prawie) i nie wypisywała na grupę, to on mi oświadcza, że w 2005 robimy
potomka i już.
A jeszcze dwa lata temu twierdziłam, że nigdy, przenigdy nie będę miała
dzieci, a na studiach, to dzieci wprost nienawidziłam (to dla tych, które są
na tym etapie obecnie - nigdy nie wiesz jaka będziesz jutro :)
Pozdrawiam
Weronika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|