Data: 2003-05-14 17:05:56
Temat: Re: Dla psychologow zdrowia.
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 13 May 2003, Magdalena Chlebna wrote:
> utrzymują rodziny) wspólnymi siłami przyjmawoało każdego pacjenta. I nie było
> ważne czy jest ubezpieczony, ale że jest człowiekiem który wymaga pomocy.
> Jasne że z pieniędzmi łatwiej, ale pieniądze nie powinny być wyznacznikiem
> tego czy się komuś pomoże lub nie. To kwestia priorytetów.
no wlasnie ale czy ta praca jest doceniana w takim wymiarze jak powinna
na pewno nie. No bo u nas tez jest hospicjum i do bardzo dobre ale
jak ja pacjentowi w stanie terminalnej choroby nowotworowej zaproponowalem
leczenie w hospicjum to jak sie potem okazalo rodzina powiedziala,
ze "do umieralni nie odda". Nastepnie dwie gazety w tym Gazeta Wyborcza
(dodatek lokalny) opisala ten fakt konkludujac, ze jak to moze byc,
ze pacjenta wysyla sie do hospicjum a nie moze umierac w godnych
warunkach w szpitalu. To jesli swiadome i uwazajace sie za bardzo
postepowe media tak pisza to skad ma sie brac swiadomosc przecietnego
czlowieka? Polecam artykul mojego kolegi ktory napisal o tym fakcie
refleksyjnie w ostatnim numerze 'Pulsu Medycyny'. Otoz swiadomosc
spoleczna tego do czego sluzy hospicjum jest zadna a media zamiast
wpomagac szkodza.
P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF
|