Data: 2006-09-30 12:16:22
Temat: Re: Do Nixe
Od: oshin <o...@e...psych.uw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 30 Sep 2006 10:54:40 +0100, Agnieszka Krysiak napisał(a):
> Znaczy się, postulujesz, że zupełnie w porządku jest zakłócanie spokoju
> innym?
Do pewnego stopnia zakłócanie spokoju innym jest w porządku.
Drący się pijak w knajpie jest do usunięcia z tejże, tak samo dwulatek
wylewający zupę na kolana gościa restauracji jest do usunięcia.
Ale zakłócający mój spokój dorosły (on ryczy ze śmiechu z niewybrednych
żartów, a ja tu akuratnie spędzam melancholijny wieczór), jak i zakłócające
spokój dziecko (właśnie płacze, a tata usiłuje go uspokoić, co długo trwa,
niemniej ma szanse przynieść pozytywny skutek) są w porządku i nie
kwalifikują się IMO do wyrzucenia z miejsca publicznego.
Może cała kwestia wynika ze zdania "hałasujące dzieci"? Różne można sobie
obrazki podstawić: ryczące dziecko, które ciągnie za nogawki panów,
obśliniając im spodnie i śmiejące się dziecko, które właśnie uczy się
zjadać spaghetti. Wydaje mi się w miarę jasne, które jest do usunięcia, a
które nie.
--
oshin, której czasem zakłóca spokój sam fakt, że ktoś jest obok i się
odzywa, ale o ile nie jestem wtedy we własnym domu, to ja wychodzę, a nie
wyrzucam innych
dorota bugla
|