Data: 2015-10-09 19:16:58
Temat: Re: Do XL - NTG
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-10-09 o 19:04, Qrczak pisze:
> Dnia 2015-10-09 18:16, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 2015-10-09 o 18:02, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2015-10-09 17:47, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>>> W dniu 2015-10-09 o 17:17, Qrczak pisze:
>>>>> Dnia 2015-10-09 08:56, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>>>>> W dniu 2015-10-09 o 01:04, Pszemol pisze:
>>>>>>>
>>>>>>> Jaki płyn w słoiku? Zakładam że woda w przepisie była do żelatyny,
>>>>>>> więc jak usunie się żelatynę to również i wodę... Będzie chyba w
>>>>>>> słoiku mieszanina mięsa z tłuszczem. Bez dodatkowego spoiwa. No ale
>>>>>>> skoro ta żelatyna jest po to aby wizualnie spoić soki/płyny
>>>>>>> wyciekające z mięsa to znaczy że nie bardzo da się jej usunąć z
>>>>>>> przepisu...
>>>>>>
>>>>>> Kiedy ja wyjmę ugotowane mięso z rosołu - kawałek pręgi, czy nawet
>>>>>> skrzydełka, obojętnie - i włożę do lodówki, to się wokół niego
>>>>>> zwykle
>>>>>> zbiera naturalna galaretka. W ten powyższy przepis się nie
>>>>>> wgryzałam za
>>>>>> bardzo, ale podejrzewam, że jest tam sporo mięsa wszelakiego, więc
>>>>>> może
>>>>>> wystarczą naturalne wiązania z tego mięsa?
>>>>>
>>>>> To nie jest z mięśnia.
>>>>
>>>> Ale oprócz mięśnia jest tam chyba jakiś tłuszcz, błony i inne żylaste
>>>> coś.
>>>
>>> Tłuszcz i cusie żylaste nie dają kleju.
>>> Dlatego nie zgalaretowieje z tzw. porcji rosołowej z kurczaka.
>>
>> No pacz pani, a mi galaretowieją skrzydełka, pręga, indycze kolanko...
>
> Przy okazji zanalizuj, co mają poza kością i skórą.
Niewiele w sumie takich mięs, które z samego mięśnia się składają. A
polędwicy i schabu raczej nie gotuję na galaretę.
BTW Chociaż schab w galarecie bywa, ale to chyba właśnie z żelatynowej.
Ewa
|