Data: 2005-10-20 05:37:21
Temat: Re: Do matek i ojcow (OT)
Od: t...@g...pl (Kot)
Pokaż wszystkie nagłówki
Dariusz K. Ladziak wrote:
>On 19 Oct 2005 16:13:42 +0200, t...@g...pl (Kot) wrote:
>
>
>
>
>>Ale moze tez grymasic w kwestii pieprzu ;)
>>
>>
>
>Wydaje ci sie!
>
>Mialem kiedys sasiadow. Sasiedzi mieli dwuletniego synka. Jak Kube sie
>chcialo zwabic to sie wolalo "Kuba, chodz, dam ci
>musztardy/ogorka/grzybka kiszonego". Jak Kuba stawal sie zbyt
>uciazliwy - wycigalo sie sloik miodu, dzemu albo landrynki - Kuba
>oddalal sie w bezpieczniejsze smakowo okolice.
>
>
>
No wiem, mam w domu taki przypadek (babcia dala jej polizac ogorka
kiszonego, jej, az sie pozniej do niego trzesla... A herbate tylko
gorzka i z cytryna i z wyrazem upojnego szczescia na pyzatych polikach).
Ale pieprz jest OSTRY !!! Co nie znaczy, ze nie dodaje szczypty do
niektorych potraw, nawet w tym serku o smaku piernikowym byl, w koncu
coz to za piernik bez pieprzu ;) Do wielu potraw daje tez czosnek, co
jest bardzo doceniane. Ale faktem jest, ze w ciazy bylam w sezonie
grypowym, czosnek jadalam w ilosciach hurtowych i wlasnie po czosnku
dawalo sie zauwazyc najwieksza aktywnosc nienarodzonej - nie wiadomo czy
podskakiwala z radosci, czy wyrazala oburzenie ;) Mleko o smaku
czosnkowym (prosto od Kota) tez pila chetnie, wbrew zapewnieniom
pediatrow, ze dzieci nie lubia.
Ide interweniowac, potworek masakruje mi ksiazki...
Kot
Kot i dzidzia froterujaca podloge pod biurkiem
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|