Data: 2003-07-01 14:21:59
Temat: Re: Dookoła pizzy
Od: "Rafał Wylociński" <w...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam.
Użytkownik "Dorota***" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bds2p2$7f$1@news.onet.pl...
> Zainspirowana rozmową z Kasią ;-) powracam do tematu pizzy. Moja za
każdym
> razem , jeśli już zdecyduje się rosnąć - to rośnie ponad miarę i robi się
> placek drożdżowy, zamiast pizzy. W żadnym spotkanym przepisie nie
spotkałam
> zalecenia , by włożyć ciasto do lodówki (jak to jest w pizzeriach często
> widziane), powiedzmy na godzinę. Próbował ktoś? Może wtedy będzie
> niskie-wyrośnięte? A może wiecie,ile wytrzyma w lodówie bez uszczerbku na
> jakości i czy domowe ciasto na pizzę można mrozić (w kulce czy w placku)?
Całe życie moja matka robiąc pizze omijała lodówkę jak diabeł kościół.
Ciasto rosło 1/2 godz. przed wjazdem do pieca, wychodziło lekko drożdżowe,
trochę kruche (kruchość zależała od ilości dolanej oliwy) i mocno wyrośnięte
(wysokie). Jak wielkie było moje zdziwienie gdy, już na swoim, moja lepsza
połowa robiąc ciasto włożyła je na godzinę do lodówki. Skutek był taki, że
nie wyrosło zbytnio (tzn. było wyrośnięte - bez zakalca - a niskie) i było
bardzo dobre. W ranty włożyliśmy ser. Kolacja była wspaniała.
Jak chcesz, po powrocie dodomu, mogę zapytać o dokładny przpis.
--
___________________________________________
Życie jest jak gulasz. Nigdy nie wiesz na co trafisz.
Pozdrawiam
.Rafał
|