Data: 2003-02-21 15:16:32
Temat: Re: Dumam sobie...
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <b35f24$8fd$1@news.onet.pl>, s...@w...pl says...
> Może o to chodzi właśnie, zdjęto kaganiec i teraz przesada jest w drugą
> stronę. Ja nie mówię że któraś z ludzkich "stron" jest ładniejsza od innej,
> fragment który przytoczyłam w poście wyjściowym, dał mi do myślenia. Chodzi
> mi o brak równowagi i powstający na tej bazie zamęt.
1. Ale stan rownowagi jest dla kazdego w innych proporcjach.
2. Ale kazdy sam powinien utrzymywac ten stan.
3. Popyt kreuje podaz. Gdyby nie bylo chetnych na produkt przesycony
seksem czy cielesnoscia czy jak to tam nazwac szybko by takie atrybuty
zniknely.
Istnieje niewielki popyt na duchowosc (niewielki = niewidoczny, nie
masowy, nie poznany), a wielki na cielesnosc - i te proporcje widac, to
jest jak dla mnie zwyczajne prawo rynku.
4. Zamet - to brak swiadomosci ludzi czego oczekuja, dokad chca dojsc, i
jakimi drogami. To nie rynek kreuje zamet, to konsument w swojej
nieswiadomosci i niezdecydowaniu sam go sobie wytwarza.
K.
|