Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for
-mail
From: "Elita.pl" <b...@e...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dylemat.- przepraszam rozciągneły mi się linijki ;-(
Date: Sun, 15 Dec 2002 13:25:25 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 59
Sender: d...@p...onet.pl@213.199.230.85
Message-ID: <3...@e...pl>
References: <atd3lr$e46$1@news.gazeta.pl> <atd45d$fdr$1@news.gazeta.pl>
<3...@e...pl> <atdp5v$b03$2@topaz.icpnet.pl>
<3...@e...pl> <athpu9$9bj$1@topaz.icpnet.pl>
NNTP-Posting-Host: 213.199.230.85
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1039955268 2954 213.199.230.85 (15 Dec 2002 12:27:48 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 15 Dec 2002 12:27:48 GMT
X-Mailer: Mozilla 4.72 [en] (Windows NT 5.0; I)
X-Accept-Language: en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:173461
Ukryj nagłówki
T0SIA wrote:
> nie... to wlasnie takie bezplciowe podejscie splyca sprawe...
> Jest dwoje ludzi... kochaja sie....
> czy milosc nie powinna zaspokajac wzystkich potrzeb?
Nie wiem czy powinna, jednak na pewno nie zaspokaja.
> czy mozna powiedziec tak z pewnoscia w glosie, ze kocha sie
> rowniez wtedy gdy skacze sie na boki..?
Można.
> czy to prawdziwa milosc? a moze tak to nazywamy bo wygodniej.....
> wygodniej w zycuiu odzielac sex od uczuc..
Nie mówiłem o oddzielaniu seksu od uczuć.
> ale hmmmmmm... czy to fair ???
> mezczyzni uwielbiaja tak tlumaczyc po zdradzie... "ze to kochanie tylko sex
> nic wiecej"... kobiety odbieraja to inaczej.. (nie biore pod uwage wjatkow,
Kobiety i mężczyźni odbierają to tak samo.
Wszystko zależy od skali indywidualnej urażonej fałszywej dumy.
> kiedy jest zezwolenie..jednak wtedy wg mnie milosci prawdziwej nie ma..
> tylko "wygodny uklad")
Nie. Wtedy właśnie jest prawdziwa miłość gdy nie miesza spraw wyłączności
seksualnej z uczuciem. W przeciwnym wypadku nie ma mowy o miłości jest
tylko żądza posiadania.
> jasne.... jej sprawa....
> "bzykaj sie Kochanie z kazdym z kim chcesz, ja nie mam czasu w piatek..."
> fakt, naginam...
Wręcz przeginasz.
A jest istotna różnica między "jej sprawa" a "bzykaj się kochanie z każdym
z kim chcesz".
> ale przyzwolenie na zdrady to albo dowod na nieumiejetnosc "milowania"
> albo brak tego uczucia
To dowód na prawdziwą miłość, gdzie liczy się druga osoba, a nie monopol
na nią. Dla mnie o wiele ważniejsze są inne sprawy w związku niż coś tak
- obiektywnie - mało istotnego jak kwestia wyłączności seksualnej na daną
osobę. A to, że tak wielu ludzi robi z tego najważniejszą HALO i potrafi
z powodu "zdrady" zeszmacić i pogrzebać w niebycie całą swoją wspólną
przeszłość,
teraźniejszość, przyszłość, dzieci, bliskość, uczucia i inne sprawy to po
przerażające. Pokazuje to tylko jak mało jest miłości na świecie a jak wiele
zwykłej żądzy posiadania na własną wyłączność polaną potwornymi, ukrytymi
kompleksami.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm
|