Data: 2002-12-15 12:25:25
Temat: Re: Dylemat.- przepraszam rozciągneły mi się linijki ;-(
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
T0SIA wrote:
> nie... to wlasnie takie bezplciowe podejscie splyca sprawe...
> Jest dwoje ludzi... kochaja sie....
> czy milosc nie powinna zaspokajac wzystkich potrzeb?
Nie wiem czy powinna, jednak na pewno nie zaspokaja.
> czy mozna powiedziec tak z pewnoscia w glosie, ze kocha sie
> rowniez wtedy gdy skacze sie na boki..?
Można.
> czy to prawdziwa milosc? a moze tak to nazywamy bo wygodniej.....
> wygodniej w zycuiu odzielac sex od uczuc..
Nie mówiłem o oddzielaniu seksu od uczuć.
> ale hmmmmmm... czy to fair ???
> mezczyzni uwielbiaja tak tlumaczyc po zdradzie... "ze to kochanie tylko sex
> nic wiecej"... kobiety odbieraja to inaczej.. (nie biore pod uwage wjatkow,
Kobiety i mężczyźni odbierają to tak samo.
Wszystko zależy od skali indywidualnej urażonej fałszywej dumy.
> kiedy jest zezwolenie..jednak wtedy wg mnie milosci prawdziwej nie ma..
> tylko "wygodny uklad")
Nie. Wtedy właśnie jest prawdziwa miłość gdy nie miesza spraw wyłączności
seksualnej z uczuciem. W przeciwnym wypadku nie ma mowy o miłości jest
tylko żądza posiadania.
> jasne.... jej sprawa....
> "bzykaj sie Kochanie z kazdym z kim chcesz, ja nie mam czasu w piatek..."
> fakt, naginam...
Wręcz przeginasz.
A jest istotna różnica między "jej sprawa" a "bzykaj się kochanie z każdym
z kim chcesz".
> ale przyzwolenie na zdrady to albo dowod na nieumiejetnosc "milowania"
> albo brak tego uczucia
To dowód na prawdziwą miłość, gdzie liczy się druga osoba, a nie monopol
na nią. Dla mnie o wiele ważniejsze są inne sprawy w związku niż coś tak
- obiektywnie - mało istotnego jak kwestia wyłączności seksualnej na daną
osobę. A to, że tak wielu ludzi robi z tego najważniejszą HALO i potrafi
z powodu "zdrady" zeszmacić i pogrzebać w niebycie całą swoją wspólną
przeszłość,
teraźniejszość, przyszłość, dzieci, bliskość, uczucia i inne sprawy to po
przerażające. Pokazuje to tylko jak mało jest miłości na świecie a jak wiele
zwykłej żądzy posiadania na własną wyłączność polaną potwornymi, ukrytymi
kompleksami.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm
|