Data: 2017-10-26 16:09:27
Temat: Re: Dynia po raz enty
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
FEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 26.10.2017 o 00:38, iwanos pisze:
>> W dniu 2017-10-25 o 08:27, FEniks pisze:
>>> Mam taki tam mały dylemacik egzystencjalny. Mam ochotę zrobić dzisiaj
>>> zapiekankę z dyni. Dobrze, żeby była z ziemniakami. Ewentualnie też z
>>> mięsem z indyka, bo akurat mam.
>>
>> wiem, że mnie zlejecie z pyty bo jestem trolem, ale może ktoś spróbuje
>> dynię pokrojoną w kostkę potem posłodzoną srogo, żeby puściła sok. Po
>> 2-3h dodajemy goździki zalewamy 3/4 wodą i gotujemy. Dynia gotowan
>> apokrojona w kostkę mięknie i po tym czasie dodajemy octu. Ale tak po
>> chłopsku, co by słodko kwaśna była. Ja pakuje w słoiki 1L, jak gorące
>> i odwracam denkami w dół coby złapały, jak złapią to OK, bo można
>> trzymać długo. Nie zawsze pakuję do słoików, bo gmin zjada kwadraciki
>> i spija wodę na bieżąco ...
>
> A jakiej odmiany dyni do tego używasz?
>
Można każdej, byle o zwartym miąższu. Najlepsza piżmowa, te małe kuliste
ciemnopomarańczowe i te duże jaśniejsze, sprzedawane obecnie w sklepach. Te
wodniste typu Lunga (długie) się nie nadają, bo są raczej jak cukinie,
miąższ się rozpada i nie ma tyle karotenu i suchej masy.
--
XL
|