Data: 2020-07-21 22:41:33
Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
heby napisał:
>>> Albo jest to mocowanie "technologiczne".
>> Cytuję: "Jest wykrecalny i chciałym sprawdzić czy można go kupić".
>
> Korki w akku żelowych też są wykręcane. Ale są bezobsługowe. Zgadnij do
> czego potrzebny jest *wykręcany* korek w akku żelowym, bezobsługowym.
Nie będę zgadywał, wolałbym konkretnie: ten gwint w mosiężnym bloku
baterii (nie akumulatora) ma jakieś charakterystyczne cechy mocowania
"technologicznego" albo widać w nim jednorazowość? Czy jest zwyczajnym
gwintem?
>> cebulactwa: wymiana dynksa jest szybsza i łatwiejsza od wymiany
>> całej baterii.
>
> Nie. Nawet gdybym znalazł to dolna nakrętka jest na tyle delikatna że
> daje jej 50/50 że pęknie przy próbie wykręcenia z powodu kamienia. Nie
> ma za co chwycić, być może wymaga specjalistycznego narzędzia. Wymiana
> baterii u mnie to poniżej 5 minut.
A ile trwały poprzednie akcje wykręcania w celu nasmarowania olejem do
samowarów, czy jakimś?
>>>> Tym bardziej nie wiem co jest porządnego w używaniu tandety.
>>> Na przykład bezproblemowa wymianajeśli uznam że są brzydkie,
>>> niepoprawne politycznie, brudne, pęknięte.
>> Cytuję: "Bateri nie chcę zmieniać. Nie cieknie".
>
> Widzisz, nie tandeta najwidoczniej.
Cytuję: "przecieka w obie strony" (ten dynks tandetny).
>>> ALE, ALE!
>>> A skąd przyszło Ci do głowy że "przed czasem", co?
>> Bo u mnie ten dynks jest cały czas sprawny, nie cieknie, nie zacina się.
>> A cała bateria ma już swoje lata.
>
> No, ale ta też ma swoje lata. Czyli innymi słowy zakładasz że skoro Twoj
> ma swoje lata to moja nie? Lo-gi-ka. Albo urojenia.
Ale mój dynks sprawny. A ten tu się wziął i zepsuł. Przed czasem.
--
Jarek
|