Data: 2011-01-06 23:37:57
Temat: Re: Dzieci jedzą śmieci.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 07 Jan 2011 00:23:32 +0100, Stalker napisał(a):
> W dniu 2011-01-07 00:16, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 06 Jan 2011 23:49:03 +0100, Stalker napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-01-06 23:14, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 06 Jan 2011 20:33:02 +0100, Stalker napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-01-06 20:29, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
>>>>>
>>>>>>> A w ten "ser" na twojej pizzy to Ty naprawde wierzysz?
>>>>>>
>>>>>> Ja widzę co jest kładzione, widzę jak w misie utarte wygląda i nawet
>>>>>> powąchać mam szansę.
>>>>>
>>>>> Ja pizzę robię normalnie w domu, ale od czasu do czasu odwiedzamy małą
>>>>> pizzerię, która działa dokładnie tak jak opisałeś.
>>>>>
>>>>> IMO właściciel słusznie doszedł do wniosku, że w zalewie "pizzerii",
>>>>> warto wyróżnić się jakością...
>>>>>
>>>>
>>>> "Jakość" to znaczy dać każdemu klientowi wsadzić nos w miskę? - to jest
>>>> TYLKO "oryginalne" pojmowanie jakości, bo co tak naprawdę jest w tej misce,
>>>> tego i tak klient nie wie i wiedzieć nie będzie, a co szkodzi dać mu
>>>> powąchać, kiedy to-coś-w-misce ma zapach tego, o czym klient akurat marzy
>>>> :->
>>>> Kiedy wąchasz czipsy o smaku bekonu, też widzisz bekon? Margaryna o smaku
>>>> masła też wydaje Ci się masłem? Miłej konsumpcji. Możesz nawet tam nos
>>>> wsadzić, dla pełnego zadowolenia.
>>>
>>> Nikt tak jak ty nie potrafi sprowadzić dyskusji do granicy absurdu, a
>>> później swobodnie tę granicę przekroczyć i ciągnąć dalej :-)
>>>
>>
>> Wsadzanie nosa do pizzy ma być dowodem na jej jakość? - twój absurd jest
>> niedścigniony, no coś Ty.
>
> Jak pisałem, swobodnie przekraczasz każdą granicę, a najważniejsze jest
> to, że potrafisz to robić tak długo, aż w końcu oponent na trasie nie
> zaśnie, albo pęknie ze śmiechu (albo jak ktoś słabsze nerwy ma to ze
> złości) :-)
>
> Stalker, ja idę spać...
Na zdrowie. Ja spałam dziś do 12:30.
|