Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!newsfee
d.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Dzieciaczek sasiada...
Date: Fri, 24 Jan 2003 12:56:50 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 58
Message-ID: <3...@p...onet.pl>
References: <2...@a...starogard.dialup.inetia.pl>
<b0fe4p$b44$1@news.tpi.pl> <b0gku3$1j1$1@news.onet.pl>
<b0m827$a6u$1@news.gazeta.pl> <b0m9ja$fsm$1@news.gazeta.pl>
<M...@n...onet.pl> <b0mf5q$63n$1@news.gazeta.pl>
<b0mo3h$4kh$1@news.onet.pl> <b0n3m2$moq$1@news.gazeta.pl>
<M...@n...onet.pl> <b0ojj9$otu$1@news.gazeta.pl>
<b0ojph$khg$1@news.onet.pl> <b0pb9l$bjq$12@news.tpi.pl>
<b0pg5c$q3p$1@news.onet.pl> <b0pmpf$ivs$1@inews1.gazeta.pl>
<b0pn0j$bku$1@news.onet.pl> <b0poju$oo5$1@inews1.gazeta.pl>
<b0pp49$g3s$1@news.onet.pl> <3...@p...onet.pl>
<b0r5uh$o41$1@news.onet.pl> <3...@p...onet.pl>
<b0r8tn$209$1@news.onet.pl>
Reply-To: a...@p...onet.pl
NNTP-Posting-Host: raptor.pp.adso.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1043409390 6504 212.244.192.22 (24 Jan 2003 11:56:30 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 24 Jan 2003 11:56:30 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en
X-Mailer: Mozilla 4.61 [en] (WinNT; I)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:31262
Ukryj nagłówki
AsiaS wrote:
> > Z prostej przyczyny- Ty i twoja rodzina nie zyja w oderwaniu od swiata,
> > nie zyjecie z pustym balonie wypelnionym wylacznie powietrzem i ludzmi o
> > zbieznym sposobie myslenia do Waszego.
> A wiesz że jednak żyjemy? Są wokół nas inni ludzie, to oczywiste, ale
> dorośli, asertywni i niekontaktowi ludzie potrafią się w to nieangażować;)
W 100% sie nie da. Aczkolwiek nie dziwie Ci sie, ze dazysz do takiego
stanu rzeczy. Sama daze do wyeliminowania z mego najblizszego otoczenia
rzeczy, ludzi, pogladów etc. z którymi sie nie zgadzam. Nie zakladam
jednak, ze kiedykolwiek uda mi sie to w 100%. I w sumie dobrze... nic
tak nie rozwija jak stykanie sie z innoscia ( pod kazdym wzgledem)
> Ale nie chcę by było to przedmiotem tej dyskusji, według mnie za szybko
> oceniacie ludzi nic o nich nie widząc.
Nie oceniam ludzi. Oceniam tylko to co mówia. Jesli blednie-
cóz...srodki komunikacji mamy takie a nie inne, nie ma pewnosci czy to
co ja zrozumiem na pewno jest tym co chcial przekazac piszacy.
> Jasne ale ta dyskusja sie chyba troche wykoleiła?
Raczej ewaluowala :))))
> Myślę że środowisko
> będzie mialo ogromny wpływ na moje dziecko tak jak na inne.
Uff... a juz sie balam, ze jednak jestes stu procentowa idealistka ;)
> Poza tym podstawy
> są jednak podstawami, cała reszta o jakiej piszesz to inna, oczywista sprawa.
Sek w tym, ze z tego co pisaliscie oboje z Kuba nie wynikalo, ze to dla
Was takie oczywiste. Jeli tak- to faktycznie niepotrzebnie sie wtracilam
do rozmowy.
> A Ty potrafisz? Nie, to niemożliwe. Każde z rodziców jest w takiej sytuacji,
> wracamy
> do punktu wyjścia z zajęczą wargą czy ubóstwem. Moim zadaniem nie jest
> zagwarantowanie dziecku że nie będzie zmuszone do konfrontacji
> z wrogim otoczeniem. Mam nauczyć go radzić sobie z tym za pomocą
> podstaw wartości.
Oczywiscie, ze nie potrafie. Tylko, ze ja nie zakladam, ze bede
potrafila- a Kuba owszem ( chyba, ze zle zrozumialam jego slowa ).
Masz go nauczyc radzic sobie- oczywiscie. Tylko po co zwiekszac
prawdopodobienstwo zaistnienia tejze wsytuacji? Kiedy mozna ja
zniwelowac, zrobic wszystko aby nie zaistnialo nawet minimalna szansa na
klopoty i krzywde dziecka? Dla mnie usuniecie znanej i potencjalnie
przez to groznej dla przyszlosci osoby z tej lamiglowki ( sasiada wraz z
jego rodzina ) na rzecz osoby nieznanej sobie i dziecku- jest ta
minimalizacja ryzyka.
pzdr
agi
|