Data: 2003-01-24 12:04:34
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
news:MPG.189b35b1ad7bed409898a9@news.onet.pl...
> > Margola z Tozsamoscia Klanowa
>
> O! Moze to jest wlasnie podstawowa kwestia?
> My takiej tozsamosci nie mamy, nie byloby problemem (tu na wszelki
> wypadek mowie tylko za siebie) opuscic teraz kraj i zostawic wszystkich
> z "pozostalej" rodziny, oprocz Asi i Emilki, i wyjechac na drugi koniec
> swiata. Mnie nic z nimi nie wiaze na tyle, zeby to byl jakis problem.
A widzisz, dla mnie to tez nie jest problem. Ale wazne dla mnie bedzie
kultywowanie pewnych tradycji (to tez nalezy do tozsamosci klanowej) - nie
mowie, ze dla Was nie, wrecz rzeciwnie, sadze, ze to bbyloby dla Was rowniez
wzne. Ale interesuje mnie, jakie korzenie ma moja rodzina, kto w jakim wieku
na co umarl (aha, dzieki temu wiem, ze musze byc w kontakcie z lekarzem w
sprawie jelit i serca - musze go odwiedzac! bo moja rodzina jest
dziedzicznie obciazona cukrzyca, rakiem jelit i paroma innymi milymi
rzeczami) To jest ten element materialu genetycznego, ktory sie dziedziczy.
Ale tez wiem, jaka (w przyblizeniu) bedzie moja sylwetka za kilkanascie lat,
bo jestem wypisz wymaluj jak Babcia ze strony Taty. I takie tam, co to niby
niewazne, ale lubie o nich wiedziec.
Margola
|