Data: 2003-01-24 14:03:09
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> > 2. Zakladasz, ze w takiej sytuacji jak opisywana w watku bylibyscie z
> > Kuba w stanie wychowac dziecko w przekonaniu, ze nic zlego sie nie
> > stalo, nie skrzywdzic go i nie dopuscic do skrzywdzenia rpzez otoczenie.
> > Polemizuje i z ta teza.
> W którejś z odpowiedzi napisałam jak bym sobie z tym poradziła (sprawy
łóżkowe
> rodziców i poprzestanie na informacji o innym biologicznym rodzicu).
Ale Kuba wprost stwierdził, że dla niego powiedzenie KONKRETNIE, o kogo
chodzi, nie byłoby problemem. No więc jak to jest - powiedzielibyście, czy
nie? Zakładając, że dziecko spyta wprost.
ER
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|